Vending, czyli automatyczna forma sprzedaży, narodził się z potrzeby ulepszenia, przyspieszenia procesu sprzedaży, jego zautomatyzowania. Fenomen vendingu to nie tylko bogata oferta najróżniejszych artykułów dostępnych przez całą dobę, w każdy dzień tygodnia; to komfort zakupów i wygoda użytkowania, a przede wszystkim możliwość sprzedaży automatycznej, bez potrzeby zatrudniania licznych pracowników do obsługi kas i całego obiektu. To swoboda, indywidualność i oszczędność czasu co, dla konsumentów, jak i operatorów, jest w obecnych czasach cenione ponad wszystko. Sprawdź, jak dawniej wyglądały automaty samoobsługowe.
Początki automatów samosprzedających
Maszyna vendingowa, czyli automat sprzedający, ma swoje początki już w pierwszych wiekach naszej ery. Dawniej, automaty samoobsługowe wyglądały całkiem podobnie do obecnych maszyn: ich głównym elementem była skrzynia, która przechowywała produkty. Oczywiście, mechanizm ówczesnych maszyn działał inaczej niż ich dzisiejszych potomków. Polegał on jednak na tej samej zasadzie: bezpośrednia sprzedaż produktu, bez czynnego udziału sprzedawcy. Pierwszy znany automat oferował w sprzedaży wodę święconą w egipskich świątyniach (1 w. n.e.). Urządzenie przyjmowało monety, które otwierały zawór z wodą, a jego elementem kluczowym była dźwignia, która, jako belka balansowa, operowała ciężkością monety: gdy moneta spadła na belkę, ta przechylała się i otwierała zawór z wodą. W tym czasie moneta spadała z belki, tym samym zamykając dostęp do płynu. Maszyny te były przełomowe, nie wymagały bowiem obecności człowieka do ich działania. Oprócz sprzedaży wody święconej tego samego mechanizmu używano także do sprzedaży wina.

Rozwój automatów
Kolejne wzmianki o vendingu pochodzą z XVII wieku, kiedy to w angielskich tawernach pojawiły się automaty, a w nich tytoń. Następnie, dwa wieki później, również w Anglii, właściciel księgarni oferował możliwość zakupu zbindowanych dzieł właśnie w automatach sprzedających. W pełni zautomatyzowane maszyny pojawiły się już w 1867 roku; początkowo służyły do sprzedaży znaczków pocztowych, później kopert, pocztówek i innych materiałów drukarskich. Stąd też automaty zlokalizowane były przede wszystkim na stacjach kolejowych i w budynkach pocztowych, czyli tam, gdzie w ruch był bardzo duży, a podróżni mogli szybko i bez wychodzenia z terenu dworca, kupić i wysłać pocztówkę, czy napisać list.

Wraz z wielkim sukcesem automatów sprzedających w Anglii, branża vendingowa znalazła swoje miejsce w Stanach Zjednoczonych. Pierwszym produktem sprzedawanym w takiej formie w Ameryce była guma do żucia, Tutti Frutti. Wtedy również zaczęły pojawiać się na rynku automaty wyspecjalizowane w sprzedaży konkretnego typu produktu, np. automaty z gumą do żucia. Niedługo potem, maszyny vendingowe oferowały już niemal wszystkie możliwe produkty, np. cygara, znaczki, a nawet dania z restauracji czy fast foody.
Maszyny sprzedające napoje pojawiły się pod koniec XIX wieku; wtedy też operatorzy w Paryżu oferowali spragnionym klientów wino, piwo i inne napoje alkoholowe. Wcześniej, pojawiły się również automaty z tytoniem, co poruszyło temat weryfikacji wieku kupującego. Maszyny sprzedające wyroby tytoniowe są wciąż bardzo popularne w Niemczech, Austrii Hiszpanii czy we Włoszech. Kubeczki w automatach z napojami, nie tylko alkoholowymi, pojawiły się w latach 20’ XX wieku; pierwsze automaty kawowe trafiły do sprzedaży w 1947 roku w Stanach Zjednoczonych.
Popularność automatów vendingowych
W automatach początkowo pojawiały się takie przedmioty, które bez problemu przechowywały się w warunkach skrzyni automatu, np. pocztówki, znaczki, tytoń. Wraz z rozwojem technologii, automaty pozwoliły na przechowywanie w nich żywności, a także towarów delikatnych i luksusowych. Dziś nie dziwi już nas widok automatów w niemal każdym publicznym miejscu, w szkołach, urzędach, na dworcach, parkingach czy lotniskach. Są wszędzie tam, gdzie są ludzie i gdzie może pojawić się zapotrzebowanie na oferowany produkt. Szybki i ciągły rozwój automatów vendingowych i zautomatyzowanej sprzedaży świadczy o ogromnym sukcesie pomysłu twórcy pierwszego automatu, Herona z Aleksandrii. Wskazuje także na nieustającą potrzebę ulepszeń i automatyzacji sprzedaży.